Przeczytane (3) "Dziewczyna w stalowym gorsecie" Kady Cross (Fabryka Słów, Lublin 2013)
Miejsce i czas:
Londyn, 1897
Postać historyczna:
Wiktoria Hanowerska (1819-1901) - królowa Wielkiej Brytanii
W skrócie:
Finley Jayne odkrywa w sobie ciemną stronę. Przypadkowe spotkanie z księciem Greythorne - Griffinem Kingiem zmienia jej życie... Poznaje niezwykłych ludzi oraz staje do walki z automatonami i Machinistą.
Moim zdaniem:
Trudno zaliczyć tą książkę do jednego gatunku - można tu znaleźć romans, fantastykę, powieść historyczną, dramat i kryminał. W pewnym sensie czuje się tego ducha epoki wiktoriańskiej, jednak momentami miałam wrażenie jakbym czytała o odległej przyszłości. Jak sama autorka napisała, jest to skrzyżowanie "Ligi Niezwykłych Dżentelmenów" z młodymi X-menami.
Książka po prostu mnie wciągnęła. Zwłaszcza sceny między Finley a Griffinem i "tym drugim" - Jackiem Dandy...
piątek, 28 lutego 2014
środa, 26 lutego 2014
Gra w kłamstwa - Sara Shepard
Przeczytane (2) "Gra w kłamstwa" Sara Shepard (wydawnictwo otwarte, Kraków 2013)
Miejsce i czas:
Las Vegas i Tucson (USA), czasy współczesne
W skrócie:
Sutton Mercer umiera. Jej miejsce zajmuje dawno zaginiona bliźniaczka - Emma Paxton, która chce rozwiązać zagadkę śmierci siostry... Jednocześnie następuje zderzenie dwóch światów: Emmy, która tułała się od jednej rodziny zastępczej do drugiej oraz Sutton, która trafiła do bogatej rodzinie i miała wszystko czego tylko zapragnęła.
Moim zdaniem:
Choć serial "The Lying Game" zachęcił mnie do przeczytania tej książki, to jednak nie przypadła mi ona do gustu. Młodzież ukazana w tej powieści wydawała mi się jakaś dziwna, bezmyślna. Głównie chyba przez tą ich zabawę "gra w kłamstwa", która polegała na robieniu sobie żartów, które wcale nie były takie śmieszne, gdyż obracały się w temacie śmierci, zbrodni itp.
Ogólnie książkę czytało się dobrze, choć w pewnym momencie zaczęła mnie męczyć...
Miejsce i czas:
Las Vegas i Tucson (USA), czasy współczesne
W skrócie:
Sutton Mercer umiera. Jej miejsce zajmuje dawno zaginiona bliźniaczka - Emma Paxton, która chce rozwiązać zagadkę śmierci siostry... Jednocześnie następuje zderzenie dwóch światów: Emmy, która tułała się od jednej rodziny zastępczej do drugiej oraz Sutton, która trafiła do bogatej rodzinie i miała wszystko czego tylko zapragnęła.
Moim zdaniem:
Choć serial "The Lying Game" zachęcił mnie do przeczytania tej książki, to jednak nie przypadła mi ona do gustu. Młodzież ukazana w tej powieści wydawała mi się jakaś dziwna, bezmyślna. Głównie chyba przez tą ich zabawę "gra w kłamstwa", która polegała na robieniu sobie żartów, które wcale nie były takie śmieszne, gdyż obracały się w temacie śmierci, zbrodni itp.
Ogólnie książkę czytało się dobrze, choć w pewnym momencie zaczęła mnie męczyć...
niedziela, 16 lutego 2014
niedziela, 2 lutego 2014
Zaklęci w czasie - Audrey Niffenegger
Przeczytane (1). Nowy rok rozpoczęłam od książki "Zaklęci w czasie" Audrey Niffenegger (Nowa Proza, Warszawa 2009).
Miejsce i czas:
Chicago i posiadłość Meadowlar House niedaleko miasteczka South Haven (USA), od 16 czerwca 1968 r. do 24 lipca 2053 r.
W skrócie:
Był sobie Henry DeTamble, który cierpiał na zaburzenia czasowe. Dzięki tej chorobie mógł cofać się do swojej przeszłości, a niekiedy nawet do przyszłości. Podczas jednej z takich podróży w czasie poznał swoją przyszłą (obecną?) żonę - Clare Abshire...
Moim zdaniem:
Po pierwsze - książka jest o wiele ciekawsza od filmu z 2009 roku ("The Time Travelet's Wife"), który powstał na jej podstawie. W filmie bardzo uproszczono relacje między głównymi bohaterami. A tak naprawdę nic nie jest "czarne" albo "białe". Nasze życie, a także Henrego i Clare składa się z wielu odcieni szarości. W powieści bardzo obrazowo ukazano uczucia tej dwójki. Książka jest pełna różnego rodzaju emocji. Historia na pierwszy rzut oka może wydawać się dość zagmatwana, gdyż Henry co rusz przenosi się w czasie. Mimo to książkę czytało się dobrze, a szczegółowe daty i podany wiek bohaterów pomógł mi nie zgubić wątku.
Cytat:
Miejsce i czas:
Chicago i posiadłość Meadowlar House niedaleko miasteczka South Haven (USA), od 16 czerwca 1968 r. do 24 lipca 2053 r.
W skrócie:
Był sobie Henry DeTamble, który cierpiał na zaburzenia czasowe. Dzięki tej chorobie mógł cofać się do swojej przeszłości, a niekiedy nawet do przyszłości. Podczas jednej z takich podróży w czasie poznał swoją przyszłą (obecną?) żonę - Clare Abshire...
Moim zdaniem:
Po pierwsze - książka jest o wiele ciekawsza od filmu z 2009 roku ("The Time Travelet's Wife"), który powstał na jej podstawie. W filmie bardzo uproszczono relacje między głównymi bohaterami. A tak naprawdę nic nie jest "czarne" albo "białe". Nasze życie, a także Henrego i Clare składa się z wielu odcieni szarości. W powieści bardzo obrazowo ukazano uczucia tej dwójki. Książka jest pełna różnego rodzaju emocji. Historia na pierwszy rzut oka może wydawać się dość zagmatwana, gdyż Henry co rusz przenosi się w czasie. Mimo to książkę czytało się dobrze, a szczegółowe daty i podany wiek bohaterów pomógł mi nie zgubić wątku.
Cytat:
"Kiedy kobieta, z którą mieszkasz, jest artystką, każdy dzień jest niespodzianką."
sobota, 1 lutego 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)